Najnowsze wpisy, strona 1


sty 31 2016 Jeśli nie ty to kto?
Komentarze: 0

Kochani panowie zostaliście wyposażeni przez Boga w cechy konieczne do staczania walki, a więc walczcie, a nie poddawajcie się, bo rozwód to wasza przegrana, ale nie tylko wasza,  także waszej kobiety i niestety dzieci. Słowa tutaj wypowiedziane niech będą podpowiedzią dla tych mężczyzn, którzy i tak nie mają nic do stracenia, bo czują, że rozwód „wisi na włosku”, ale chcą być odpowiedzialni i żyć zgodnie i pięknie, ale nie wiedzą na czym polega to „pięknie żyć”. Kochani panowie, to wy, a nie wasze kobiety, odpowiecie  kiedyś przed Bogiem za to co zrobiliście  z  miłością, z tym największym i najpiękniejszym darem Boga. Bo to wy, kochani mężczyźni, jesteście głowami waszych rodzin i wy jesteście faktycznymi partnerami Boga do rozmów. Kiedy zaczęło dziać się źle już w raju to z zapytaniem o powód Bóg zwrócił się najpierw do Adama, a  dopiero w drugiej kolejności  do Ewy,  gdy ten zrzucił winę na kobietę. Ewa zaś nie oskarżała Adama lecz dostrzegła,  że jest osobowe zło,  które zagraża jej związkowi z Adamem. I tak naprawdę to osobowe zło jest swojego rodzaju naszym testerem i póki co ten tester - szatan wykonuje swoje zadanie perfekcyjnie.  Sami sobie z tym Testerem nie poradzimy, jest zdecydowanie inteligentniejszy od nas, ale już z pomocą Boga i działającego w Jego imieniu Kościoła- tak!

Kiedyś zapytałam znajomego kapłana, a później jeszcze kiedyś to samo pytanie skierowałam do innych kapłanów dlaczego nie formują mężczyzn, to oni odpowiedzieli mi tak jakby się zmówili – „ależ formujemy jak tylko możemy, ale teraz jest taka tendencja światowa i nic na to nie poradzimy, że świat zmierza ku zagładzie. Widać taka wola  Boża i trzeba się z nią pogodzić”.

Jak to! czy to znaczy, że szatan jest silniejszy!?, Boga obwiniamy, że z Jego woli świat stacza się?, Święty Kościół Chrystusowy jest słabszy i nie da rady?!- przecież mamy po swojej stronie samego Boga!!!.

Kochani kapłani dziś już nie chodzi o to, aby jakiś charyzmatyczny kapłan jeden na południową Polskę i drugi na północną mówił i zachęcał, aby żyć słowem Jezusa - to ma być twarda szkoła i walka o każdego mężczyznę i we wszystkich kościołach jednocześnie, programowo. Kochani księża (biskupi i kapłani) uczcie, powtarzajcie, napominajcie, wkładajcie do głów „JAK NIE WY TO KTO?”  

(2 Tym 4, )

1Zaklinam cię na Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, oraz na Jego pojawienie się i na Jego królestwo: 2głoś naukę, nastawaj w porę i nie w porę, wykazuj błąd, napominaj, podnoś na duchu z całą cierpliwością w każdym nauczaniu. … 5Ty zaś czuwaj we wszystkim, znoś trudy, wykonaj dzieło ewangelisty, spełnij swe posługiwanie!

To wy kochani kapłani Kościoła Jezusowego jesteście odpowiedzialni za to nauczanie i może się okazać, że Bóg zapyta Was „gdzie są owieczki, które dałem wam pod opiekę”. Każdy kapłan ma parafię o konkretnym zasięgu terytorialnym i z konkretną liczbą parafian, za których jest przed Bogiem odpowiedzialny!.

 Kochani kapłani Bóg będzie walczył za każdego z nas z osobna, uczcie o tym ludzi, wtłaczajcie to do głów - cały stary testament jest tego przykładem i przypominajcie tą prawdę ludziom, że muszą iść za słowami Jezusa Chrystusa i zacząć je realizować najpierw w małżeństwie i rodzinie, bo tutaj się wszystko zaczyna, a są to słowa:

(Mt 11,)

 

28 Przyjdźcie do mnie wszyscy ciężko pracujący i bardzo obciążeni, a ja wam ulgę przyniosę. 29 Weźcie na siebie moje jarzmo i nauczcie się ode mnie, że jestem łagodny i pokornego serca, a znajdziecie odpoczynek dla dusz swoich. 30 Moje jarzmo jest miłe, a mój ciężar lekki".

„ADAMIE”- MAŁŻONKU I OJCZE - TY MASZ BYĆ „ŁAGODNY I POKORNEGO SERCA” I WŁAŚNIE TAKIEGO MĘŻCZYZNY POTRZEBUJE DZIŚ KOBIETA - ŻONA I DZIECI!. MASZ BYĆ DOBRY JAK BÓG!. - To nie jest prośba to rozkaz.

 Schemat postępowania mężczyzny względem kobiety  nie uległ zmianie od czasu początku jego życia na ziemi. I tak jak wtedy w raju Adam nie sprawdził się w opiece nad Ewą tak i dziś popełnia dokładnie ten sam błąd.  Chociaż  Adam tak bardzo ucieszył się, że Bóg podarował mu Ewę,  to ta radość trwała krótko  i chociaż fizycznie Adam był obecny w raju przy Ewie to  duchem  i myślami był gdzieś bardzo daleko.  Ewa nie interesowała go!.   Pozwolił jej, bo sam się nią nie interesował,  aby weszła w relacje z kimś do kogo nawet nie powinna się zbliżać i jeszcze podszedł z nią!, bezmyślnie wziął od niej jabłko, o którym wiedział, że jest zakazane, stał obok i co nie widział co robi!?,  nie odciągnął jej,  jeśli by go nie posłuchała, to przynajmniej on nie powinien go jeść,  a później  jeszcze  zwalił przed Bogiem na kobietę winę i tak jest do dzisiaj - Adam poślubia swoją dziewczynę i porzuca ja już dzień po ślubie. Wiele kobiet mówi, że następnego dnia po ślubie Adam jest  nie do poznania, aż nie mogą uwierzyć, że to ten sam mężczyzna, z którym kilka godzin wcześniej tak uroczyście wymieniła słowa przysięgi!, ale ciągle ma nadzieję , że będzie jak wcześniej, że może to tylko się jej wydaje.  W innych małżeństwach ta zmiana następuje za tydzień, miesiąc, rok - najdalej dziś za dwa lata.    

 Czy  dalej będziesz Adamie  pocieszał się, że przecież wina za rozpad małżeństwa zawsze leży po środku i że nigdy sytuacja nie jest czarno biała, aby powiedzieć, że małżeństwo rozpadło się z powodu winy tylko jednego z małżonków?. Czy zadowoli cię,  że chociaż połowę winy przerzucisz na małżonkę?. Czy idąc w zaparte będziesz obwiniać kobietę (jak w raju), której jeszcze nie tak dawno ślubowałeś dozgonną miłość?. Co oznacza więc twoje  słowo dane w dniu ślubu przed Bogiem Ewie?.

Czasami na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to zawiniła kobieta, podobnie jak w raju,  ale jak przyjrzymy się  dokładniej to okaże się, że postawa Ewy jest tylko konsekwencją postawy względem niej Adama i to najpierw Adama serce opanował szatan, aby nie interesował się Ewą. Szatan pracuje nad nami niezmordowanie, a później już kaleczymy się nawzajem. 

sty 31 2016 Jeśli nie ty to kto?
Komentarze: 0

Każdy młody chłopak chce być wojskowym, policjantem lub strażakiem, tak bardzo podoba mu się mundur, słuchanie rozkazów i działanie na rozkaz, a kościół Jezusa Chrystusa ze swoją hierarchiczną strukturą i sutanną,  jako formą munduru to to czego potrzebują mężczyźni  i  chłopcy jako podstawę do zdobywania szlifów w armii Jezusa,  gdzie biskupi to generalicja Jezusa Chrystusa, kapłani to oficerowie,  a ojcowie rodzin to wojsko. Kobieta potrzebuje mieć koło siebie wojaka- rycerza, który zapewni jej i rodzinie poczucie bezpieczeństwa.   Tak się składa, że Pan Bóg wyposażył mężczyznę we  wszystkie cechy potrzebne do  roztoczenia opieki nad kobietą i dziećmi. Potrzeba, aby jeszcze miał świadomość i zajął postawę rycerza wobec niej i rodziny i nie potrzeba, aby umiał gotować i sprzątać, kobieta z ogromną przyjemnością wszystko to za niego zrobi, ale myślę, że powinien mieć wszystkie zalety jakie kiedyś cechowały rycerza jak podaje  literatura, a są dla kobiety dziś wcale nie mniej ważne, jak:  odwaga, męstwo, szlachetność, uczciwość, prawdomówność, mądrość, lojalność, pobożność, oddanie Bogu, honor, gotowość do poświęceń, waleczność, stawanie  w obronie ojczyzny, wiary, słabszych, kobiet i szlachetna wobec nich postawa, (w literaturze rycerskiej pojawił się pogląd, że myśl o ukochanej wzmacniała rycerza w boju, nadając mu cech wyższych – wojownik walczył już nie tylko o swój honor, ale także sławił imię swej wybranki).

 Pan Bóg wyposażył mężczyznę w niezbędne cechy konieczne do staczania bezustannej walki. Od zarania mężczyzna walczył o przetrwanie swoje i swojej rodziny. Musiał biegać po lesie,  polować i tropić zwierzynę, od jego sprytu, kondycji  i  przebiegłości,  często podstępu,  zależało przetrwanie. Gdy upolował zwierzynę przynosił kobiecie, rzucał przy ognisku, aby przyrządziła i szedł polować dalej. Dziś polować już nie musi, zwierzynę oporządzoną i poporcjowaną może kupić w sklepie, ale cechy łowczego w nim nie wygasły. Teraz ten sprytny  mężczyzna poluje nie na zwierzynę lecz na kobiety. Pasjonuje go polowanie, zdobywanie, porzucanie i polowanie dalej. Jak powiedział mądry matematyk, fizyk i filozof Błażej Pascal - mężczyznę nie bawi „upolowanie zajączka, ale gonienie zajączka”.

Wydaje się więc, że cudownie by było gdyby kapłani kościoła Chrystusowego podjęli zadanie wykorzystania  waleczności mężczyzn, ich ogromną pasję walki,   upór i upodobania  i pozostałe cechy charakteru i umiejętnie skierowali  je  do walki z własnymi słabościami, na kształtowanie charakteru, sumienia,  ducha  i osobowości  niezbędnych, i miłych dla Boga, a tym samym dla żony i rodziny i korzystnych dla niego samego, aby pięknie żyć, tworzyć szczęśliwe rodziny  i być wzorem dla dzieci - zwłaszcza syna. Ze zdrowych i dobrych rodzin wyjdą dobrzy obywatele,  sumienni  nauczyciele, uczciwi  parlamentarzyści i nie trzeba będzie się nam martwić o niesprawiedliwe ustawy. W takich rodzinach nie będzie problemu aborcji, pozostawionych na pastwę losu dzieci i seniorów. Nie braknie nam również powołań na kapłanów.

Dziś przecież już nie chodzi o walkę wręcz, ale  o coś głębszego – walkę na polu duchowym. Wydaje mi się, że ludzie cywilizowani też nie myślą o wojnie jako walce wręcz, ale częściej o walce na polu np. finansowym czy gospodarczym, bo na tym polu można dokonać większych zniszczeń lub osiągnąć większe korzyści. Kochani kapłani zachęcajcie mężczyzn do pracy nad sobą i do czynienia dobra, a nie cierpliwego godzenia się z własnymi wadami i nie robienia z tym nic!

sty 31 2016 Jeśli nie ty to kto?
Komentarze: 0

Każdy młody chłopak chce być wojskowym, policjantem lub strażakiem, tak bardzo podoba mu się mundur, słuchanie rozkazów i działanie na rozkaz, a kościół Jezusa Chrystusa ze swoją hierarchiczną strukturą i sutanną,  jako formą munduru to to czego potrzebują mężczyźni  i  chłopcy jako podstawę do zdobywania szlifów w armii Jezusa,  gdzie biskupi to generalicja Jezusa Chrystusa, kapłani to oficerowie,  a ojcowie rodzin to wojsko. Kobieta potrzebuje mieć koło siebie wojaka- rycerza, który zapewni jej i rodzinie poczucie bezpieczeństwa.   Tak się składa, że Pan Bóg wyposażył mężczyznę we  wszystkie cechy potrzebne do  roztoczenia opieki nad kobietą i dziećmi. Potrzeba, aby jeszcze miał świadomość i zajął postawę rycerza wobec niej i rodziny i nie potrzeba, aby umiał gotować i sprzątać, kobieta z ogromną przyjemnością wszystko to za niego zrobi, ale myślę, że powinien mieć wszystkie zalety jakie kiedyś cechowały rycerza jak podaje  literatura, a są dla kobiety dziś wcale nie mniej ważne, jak:  odwaga, męstwo, szlachetność, uczciwość, prawdomówność, mądrość, lojalność, pobożność, oddanie Bogu, honor, gotowość do poświęceń, waleczność, stawanie  w obronie ojczyzny, wiary, słabszych, kobiet i szlachetna wobec nich postawa, (w literaturze rycerskiej pojawił się pogląd, że myśl o ukochanej wzmacniała rycerza w boju, nadając mu cech wyższych – wojownik walczył już nie tylko o swój honor, ale także sławił imię swej wybranki).

 Pan Bóg wyposażył mężczyznę w niezbędne cechy konieczne do staczania bezustannej walki. Od zarania mężczyzna walczył o przetrwanie swoje i swojej rodziny. Musiał biegać po lesie,  polować i tropić zwierzynę, od jego sprytu, kondycji  i  przebiegłości,  często podstępu,  zależało przetrwanie. Gdy upolował zwierzynę przynosił kobiecie, rzucał przy ognisku, aby przyrządziła i szedł polować dalej. Dziś polować już nie musi, zwierzynę oporządzoną i poporcjowaną może kupić w sklepie, ale cechy łowczego w nim nie wygasły. Teraz ten sprytny  mężczyzna poluje nie na zwierzynę lecz na kobiety. Pasjonuje go polowanie, zdobywanie, porzucanie i polowanie dalej. Jak powiedział mądry matematyk, fizyk i filozof Błażej Pascal - mężczyznę nie bawi „upolowanie zajączka, ale gonienie zajączka”.

Wydaje się więc, że cudownie by było gdyby kapłani kościoła Chrystusowego podjęli zadanie wykorzystania  waleczności mężczyzn, ich ogromną pasję walki,   upór i upodobania  i pozostałe cechy charakteru i umiejętnie skierowali  je  do walki z własnymi słabościami, na kształtowanie charakteru, sumienia,  ducha  i osobowości  niezbędnych, i miłych dla Boga, a tym samym dla żony i rodziny i korzystnych dla niego samego, aby pięknie żyć, tworzyć szczęśliwe rodziny  i być wzorem dla dzieci - zwłaszcza syna. Ze zdrowych i dobrych rodzin wyjdą dobrzy obywatele,  sumienni  nauczyciele, uczciwi  parlamentarzyści i nie trzeba będzie się nam martwić o niesprawiedliwe ustawy. W takich rodzinach nie będzie problemu aborcji, pozostawionych na pastwę losu dzieci i seniorów. Nie braknie nam również powołań na kapłanów.

Dziś przecież już nie chodzi o walkę wręcz, ale  o coś głębszego – walkę na polu duchowym. Wydaje mi się, że ludzie cywilizowani też nie myślą o wojnie jako walce wręcz, ale częściej o walce na polu np. finansowym czy gospodarczym, bo na tym polu można dokonać większych zniszczeń lub osiągnąć większe korzyści. Kochani kapłani zachęcajcie mężczyzn do pracy nad sobą i do czynienia dobra, a nie cierpliwego godzenia się z własnymi wadami i nie robienia z tym nic!

sty 29 2016 Jeśli nie ty to kto?
Komentarze: 0

Tak kochany czytelniku nasze życie to zadanie i albo je rozwiążemy albo nie, ale to już zależy wyłącznie od każdego z nas, bo Bóg dał nam jeszcze jeden  iście Boski dar- wolną wolę i jest w tym bardzo konsekwentny!. Już nas zbawił, ale to od nas zależy czy po to zbawienie podane przez Boga „na talerzu” sięgniemy czy nie i jeszcze jedno - trzeba mieć czyste ręce, bo brudnymi rękoma się też nie da się brać z talerza.

 Możesz powiedzieć no tak, ale to zadanie jest dla mnie za trudne i bez pomocy nie dam sobie rady - nie wiem o co chodzi? ,  jak do tego podejść?, kto może zrozumieć kobietę, jeszcze się taki nie urodził?!.

Masz prawo tak powiedzieć, ale Pan Bóg w swojej wspaniałomyślności pomyślał o pomocy dla ciebie. Jest nią Kościół Święty - świętością swojego  założyciela, a na jego czele postawił papieża, biskupów, kapłanów,  aby cię prowadzili, podpowiadali,  tłumaczyli, na końcu jesteś ty jako kapłan domowego kościoła, aby prowadzić swoją rodzinę być nauczycielem i jednocześnie wzorem dla dzieci głównie dla swojego syna, aby i on kiedyś poprowadził do nieba swoją rodzinę. I jak myślisz czy twoja kobieta-  żona nie będzie zadowolona,  gdy  roztoczysz nad nią i rodziną opiekę? I jak zobaczy twoją mądrą troskę o nią i dzieci- to odbierze ci tą funkcję?. Z pewnością NIE!

Bóg wyposażył cię w dodatku we wspaniały umysł, spryt, elokwencją, waleczność i upór w zdążaniu do celu, a więc we wszystkie niezbędne cechy charakteru potrzebne,  aby być wspaniałym  mężem i ojcem. Jesteś silny i tak mądry, że potrafisz zbudować statki kosmiczne, wyliczyć istnienie planety, której jeszcze nikt nie widział, a nie potrafisz rozszyfrować jak budować ze swoją kobietą- żoną  szczęście i Miłość przez duże „M”,  aby podobać się Bogu? - już tu na ziemi.  Faktem jest, że chociaż minęło  już ponad 2000 lat od przyjścia Jezusa Chrystusa Kościół nie wypracował na podstawie Jego nauki modelu mężczyzny -  jako wzoru, według którego powinien formować mężczyzn do bycia dobrym mężem i  ojcem  w oparciu o normy moralne zaprezentowane przez Jezusa. A przecież kościół jest jedyną instytucją zainteresowaną życiem ludzi według wartości chrześcijańskich i w dodatku jest autorytetem z klauzulą nieomylności w sprawach wiary i moralności.  Jeżeli mamy tak doskonałe narzędzie, mamy kapłanów,  całą sieć kościołów, możemy  powiedzieć  doskonałą infrastrukturę,  to czego nam trzeba, aby było coraz lepiej, a jest coraz gorzej z moralnością ludzi?.

KOCHANI KAPŁANI W TYM MIEJSCU KIERUJĘ DO WAS PROŚBĘ I BŁAGANIE W IMIENIU KOBIET poranionych w swoich małżeństwach i zatroskanych o nie, głównie ze względu na dzieci i wnuki, już nawet nie o siebie,  ABYŚCIE PRZYSTĄPILI NIEZWŁOCZNIE DO ODBUDOWY AUTORYTETU MĘŻCZYZN I FORMOWANIA ICH DO BYCIA DOBRYMI NA WZÓR BOGA OJCA.

cdn.

Maria Miriam

sty 29 2016 Jeśli nie ty to kto?
Komentarze: 0

Część 2.

Kapłani kościoła Chrystusowego na to odpowiadają, że nikt nie powiedział, że będzie lekko, że bojowaniem jest życie ludzkie, trzeba więc wziąć ten krzyż na swoje ramiona i iść przed siebie, ale czy takiego życia chciał dla nas Bóg? Czy o takim życiu mówi Jezus Chrystus? czy On się cieszy, gdy się męczymy? No chyba NIE!

Kochani mężczyźni przypomnijcie sobie, że były momenty w waszym dorosłym życiu takie, że było wam dobrze, a nawet bardzo dobrze z waszą dziewczyną, a potem postanowiliście z nią być na zawsze i w końcu zdecydowaliście się na ślub. Zadajcie wiec sobie pytanie co takiego się stało, że zaczęło się psuć i to tak bardzo się zepsuło, że stało się przedmiotem waszej troski i często myśli  o rozstaniu. Nie ulegajcie obiegowym opiniom obwiniającym kobiety za taki stan rzeczy, bo chodzi o rozwiązanie problemu i przypatrzenie się sobie, a nie uspakajanie się, czy przerzucanie winy i bezradne godzenie się,  że tak ma być i nic nie da się z tym zrobić, bo jak już powiedzieliśmy nie o to chodziło  naszemu Stwórcy -  jest On Miłością, a sensem i celem naszego życia jest Miłość, a więc Bóg i życie z Nim teraz i w wieczności.

Więc pomyślmy czy jest gdzieś ukryty cel naszego Stwórcy, którego nie potrafimy rozpoznać, po co to wszystko? 

Ano czy przypadkiem nasze życie nie jest TESTEM, sprawdzającym, czy jesteśmy godni być dziedzicami Boga   i zamieszkać z Nim na wieczność w niebie i cieszyć się szczęściem wiecznym jako Jego dzieci, mało tego już tu na ziemi być  szczęśliwymi, cały czas,  tak jak to było jeszcze nie tak dawno,  bo  przed ślubem i żyć Jego Miłością przez całe małżeńskie życie!